0Halina Podczasi portret

Jakiego przedmiotu Pani uczyła i w jakich latach?

Z wykształcenia jestem historykiem. Ukończyłam studia magisterskie z przygotowaniem pedagogicznym o specjalności historia na Uniwersytecie Warszawskim w 1971 roku. W tym samym roku podjęłam pracę w Zasadniczej Szkole Zawodowej w Opatowie na etacie bibliotekarza. Kiedy w 1972 roku powołane zostało Liceum Zawodowe, zaczęłam uczyć historii – 3 godziny tygodniowo. Gdy do zasadniczych szkół zawodowych została wprowadzona historia, przeszłam na etat nauczyciela historii. Uczyłam też wychowania obywatelskiego i geografii. Po 32 latach pracy, ciągle w tej samej szkole, odeszłam na emeryturę w 2003 roku.

Jakimi cechami charakteru powinien wykazywać się, Pani zdaniem, nauczyciel, aby cieszyć się szacunkiem uczniów?

Nauczyciel musi być bardzo sprawiedliwy. Za każdym razem powinien uzasadnić ocenę, jaką stawia za wiedzę i umiejętności. Musi pamiętać, że oceniać, to nie tylko krytykować, ale też podkreślać to, co w odpowiedzi było dobre i zasługuje na pochwałę. Nauczyciel ma być przyjacielem każdego ucznia i dać mu to odczuć przez życzliwą poradę w sprawie warsztatu jego pracy, a także wynagrodzić jego starania szczerym uśmiechem. Powinien często słuchać uczniów, pytać ich o zdanie i stwarzać takie warunki, które pozwolą rozwijać zainteresowania oraz odkrywać uzdolnienia młodzieży.

Jeśli chodzi o szacunek uczniów dla nauczyciela, to nie mam na to adekwatnej, jednoznacznej recepty. Podejmując pracę z młodzieżą, czyli z ludźmi prawie dorosłymi, należy samodzielnie poprzez solidną pracę, aktywność i taktowne zachowanie starać się uzyskać ich wsparcie i zasłużyć tym samym na szacunek. Dla nauczyciela ma to ogromne znaczenie.

Czy pamięta Pani, jaki stosunek do obowiązków szkolnych mieli kiedyś uczniowie? Czy któryś z uczniów szczególnie zapadł Pani w pamięci?

Ja bym nie dzieliła młodzieży na tych, co kiedyś i tych, co dziś chodzą do szkoły. Zawsze obok tych solidnych, określanych - zresztą niesłusznie -kujonami, trafiali się tacy, co to lekko podchodzili do obowiązków szkolnych i nie wykorzystywali szans, jakie dawała im szkoła. Moi uczniowie zawsze się starali i nie pamiętam, aby ktoś uciekał z lekcji, albo mnie okłamywał, że zaspał, albo autobus się spóźnił. Choć przecież i to mogło się zdarzyć.

Pamiętam bardzo dużo swoich wychowanków. Szczególnie tych, którzy mieszkają i pracują w naszym mieście i okolicy. Wielu z nich ukończyło studia magisterskie i znalazło zatrudnienie w Opatowie. Wymienię tych, którzy są nauczycielami w naszej szkole: Piotr Cybula – wicedyrektor szkoły, Krzysztof Gubernat – były już kierownik internatu, Mariusz Masternak – kierownik internatu, Sławomir Włodarczyk – nauczyciel przedmiotów zawodowych, Roman Góra - nauczyciel przedmiotów zawodowych, Jacek Bełczowski - nauczyciel przedmiotów zawodowych, Marcin Machała – nauczyciel praktycznej nauki zawodu, Józef Komisarek – nauczyciel wychowania fizycznego.

W Urzędzie Miasta i Gminy pracują: Grzegorz Gajewski – burmistrz, Daniel Kordos – informatyk, Tomasz Pilch – pracownik Urzędu Stanu Cywilnego, Jerzy Potocki – komendant Straży Miejskiej, Rafał Bełczowski – inspektor Staży Miejskiej, Adam Kościołek - były wicedyrektor Banku Spółdzielczego w Opatowie.

Najbardziej zaskakuje to, że po naszej szkole zawodowej mechanicznej jest bardzo duża grupa księży, których profesja wymaga wiedzy raczej humanistycznej. Pamiętam, że z historii wyróżniali się oni na tle swoich klas. Są to: Jerzy Niedbała – kapelan wojskowy, Stanisław Grzesik, Henryk Kowalski, Marek Barański, Grzegorz Staszczak, Zbigniew Żychowski, Marcin Grzyb, Daniel Koryciński, Łukasz Maliński.

.

Co sądzi Pani na temat wykorzystania nowoczesnej technologii informacyjnej w edukacji?

Ze swojego doświadczenia nie mogę wiele powiedzieć, gdyż ze szkoły odeszłam prawie 20 lat temu. W oparciu o wiedzę ogólną wiem, że nowoczesna technologia informacyjna pomaga edukacji. Nauczycielom ułatwia pracę dziennik elektroniczny, rodzice mają dostęp na bieżąco do frekwencji i ocen swoich dzieci. Komunikacja szkoły z domem rodziców jest dużo sprawniejsza i szybsza. Mimo zamknięcia szkół w czasie pandemii, nauka mogła się odbywać zdalnie. Konkursy uczniowskie i szkolenia nauczycieli odbywają się przez Internet. Przez Internet studenci słuchają wykładów i mogą zdawać egzaminy.

Jakie chwile z życia szkoły wspomina Pani najchętniej?

Bardzo dobrze wspominam koncerty Filharmonii Narodowej i akademie szkolne przygotowywane z wielką starannością przez nauczycieli polonistów, w które często także ja się angażowałam. Przy okazji przeglądania albumów ze zdjęciami przypominam sobie zabawy choinkowe i bale studniówkowe. W szczególności dotyczy to studniówek klas, których byłam wychowawcą. Wielkim przeżyciem dla mnie było prowadzenie poloneza w pierwszej parze z dyrektorem szkoły – panem Stefanem Dynowskim.

Najchętniej wspominam wycieczki szkolne: do Warszawy, do Zakopanego i w Bieszczady oraz obóz w Magdeburgu, podczas którego zwiedzaliśmy Berlin, Poczdam, a także Sachsenhausen. Gdy o tym myślę, to jestem pełna podziwu dla młodzieży, która zachowywała się niezwykle odpowiedzialnie, była punktualna i wspomagała naszą pracę wychowawczą. Do dziś jestem pod wrażeniem ich dojrzałości i mądrości. W sytuacjach poza szkołą potrafili nas nauczycieli zaskakiwać pomysłami i postawą zasługującą na pełne uznanie i szacunek ze strony opiekunów.

Co uważa Pani za swój największy sukces zawodowy?

W początkach mojej pracy pomagałam przygotować młodzież do olimpiady wiedzy o Polsce i świecie współczesnym. Naszej drużynie udało się wtedy awansować do finału centralnego, jako jednej z sześciu drużyn w Polsce.

W latach 80 – tych zostałam powołana do Państwowej Komisji Egzaminacyjnej na teren województwa tarnobrzeskiego, jako egzaminator historii słuchaczy szkół średnich dla pracujących w Stalowej Woli, w Sandomierzu i w Opatowie. Przewodniczącym komisji był mgr Stefan Dynowski – dyrektor naszej szkoły. Pod jego kierownictwem szkoła świetnie się rozwijała, a atmosfera w gronie nauczycielskim była cudowna. Wspominam mile spędzany czas przy herbatce i ciasteczku z okazji imienin naszego dyrektora, a także przyjęcia organizowane dla wszystkich pracowników szkoły przez Komitet Rodzicielski z okazji Dnia Nauczyciela.

Za swój sukces zawodowy uznaję wyniki egzaminów dojrzałości z historii, a także pozytywne wyniki egzaminów na studia kilku absolwentów ubiegających się o przyjęcie na studia prawnicze. Cieszy mnie też wdzięczność rodziców i samych uczniów, którą okazują mi do dziś.

Takim dowodem na społeczne uznanie mojej pracy dydaktycznej i wychowawczej były dwie nagrody kuratora oraz odznaczenia: „Za zasługi dla województwa tarnobrzeskiego” i „Złota odznaka ZNP”. Otrzymywałam też nagrody dyrektora szkoły.

Byłam kilka razy opiekunem praktyk pedagogicznych studentów historii Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach. Dzięki mojej pomocy i wskazówkom udzielanym podczas omawiania lekcji prowadzonych tak przeze mnie, jak i osobę praktykującą, studenci wypadali bardzo dobrze na lekcjach hospitowanych przez dyrektora szkoły.

Czego życzy Pani nauczycielom, uczniom i rodzicom w roku jubileuszu szkoły?

W roku jubileuszu życzę szkole zdolnych i dobrych uczniów oraz odpowiedzialnych nauczycieli, którzy potrafią w trudnych dla oświaty czasach przekazywać rzetelną wiedzę i umiejętność jej wykorzystania w praktyce oraz uczyć pracy zespołowej, prowadzenia dyskusji i rozwiązywania problemów.

Życzę też, by wszyscy w miarę swych zdolności, realizowali założone cele i zdobywali satysfakcjonujące oceny, nie tylko w szkole, ale też na poziomie międzyszkolnym. Niech uczniowie odkrywają swe talenty i doskonalą je we współpracy ze swoimi nauczycielami.

Życzę szkole życzliwych i mądrych rodziców wspomagających zarówno nauczycieli, jak i swoje dzieci. Chodzi mi tu o dobrą współpracę opartą na zaufaniu i szacunku. Wszyscy wiemy, że uczniowie, nauczyciele i rodzice, to równorzędni partnerzy troszczący się o dobrą szkołę, która potrafi kształtować człowieka przyszłości, otwartego na ludzi, wykorzystującego osiągnięcia nowoczesnej nauki i techniki dla wspólnego dobra.

1pochód pierwszomajowy
W pierwszym rzędzie czwarta od lewej: Halina Podczasi

2grupa nauczycieli na schodach
W pierwszym rzędzie pierwsza od prawej: Halina Podczasi

 3 nauczycielki

Pierwsza od lewej: Halina Podczasi

4 nauczyciele przy stole
Czwarta od lewej: Halina Podczasi

 5 nauczyciele przy stole
Pierwsza od prawej: Halina Podczasi

 6 nauczyciele przy stole
W środku: Halina Podczasi

 7 nauczyciele przy stole
Druga od lewej: Halina Podczasi

 8 Zdjęcie grupowe młodzieży z wychowawczynią
W środku: Halina Podczasi z uczniami (z uczniami)

9 grupa nauczycieli na ławce
Trzecia od lewej: Halina Podczasi

 10 troje nauczycieli na fotelach
Pierwsza od prawej: Halina Podczasi

 11 pani Podczasi z młodzieżą przy stole
W środku: Halina Podczasi (z uczniami)

12 piecioro nauczycieli stoi
W drugim rzędzie pierwsza od prawej: Halina Podczasi

13 pani Podczasi ze swoją klasą na tle ceramicznej ściany
W drugim rzędzie czwarta od prawej: Halina Podczasi

14 troje nauczycieli na tle pochodu
Pierwsza od prawej: Halina Podczasi

15 Zdjęcie grupowe klasy Haliny Podczasi poniżej lista nazwisk osób widocznych na zdjęciu